Łańcuchowy zawrót głowy
Jak opodatkować łańcuchy to częsty problem w firmach zajmujących się dystrybucją towarów w skali międzynarodowej. Chodzi o sytuacje, gdy kilku transakcjom zakupu-sprzedaży towarzyszy jeden transport towarów. Przykładowo towary sprzedawane między trzema podmiotami A-B-C są transportowane bezpośrednio od A do C między dwoma krajami członkowskimi. Jedno jest pewne – tylko jedna dostawa może być „ruchoma” (wewnątrzwspólnotowa, czyli bez VAT), a pozostałe są „nieruchome” (lokalne, czyli z VAT). Nie ma natomiast pewności jakie przesłanki powinny decydować o „ruchomości” bądź „nieruchomości” transakcji stanowiącej jedno z ogniw w łańcuchu. Co więcej, sprzedawca nie zawsze ma świadomość istnienia łańcucha, zaś do takich informacji mogą dotrzeć organy podatkowe i zakwestionować sposób opodatkowania transakcji.
Taka sytuacja była przedmiotem rozstrzygnięcia unijnego Trybunału Sprawiedliwości w wydanym wczoraj wyroku w sprawie C-628/16 (Kreuzmayr GmbH). http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=199507&pageIndex=0&doclang=PL&mode=lst&dir=&occ=first&part=1&cid=771290
Podatnik A sprzedał towary do B i wiedział że będą wywiezione z Niemiec do Austrii, dlatego wykazał dostawę jako WDT. Jednak zawierając transakcję z B nie wiedział, że B odprzeda towary do C. Ostatecznie towary zostały odebrane przez C i wywiezione do Austrii. Podmiot B z kolei wystawił fakturę z austriackim podatkiem VAT, który został odliczony przez C. W tej sytuacji orzeczenie Trybunału jest niewątpliwie słuszne – pierwsza transakcja jest transakcją krajową („nieruchomą”), a druga wewnątrzwspólnotową („ruchomą”). W konsekwencji VAT austriacki naliczony na fakturze B nie mógł być odliczony przez C.
Oznacza to, że – jeśli transport nie leży w gestii sprzedawcy – powinien on zawsze dowiedzieć się, czy towary będą dalej odprzedawane przez nabywcę i na jakich warunkach jeśli chodzi o organizację transportu. Pytanie czy w tej mierze wystarczy bazować na oświadczeniu nabywcy, jak to miało miejsce w sprawie rozpatrywanej przez Trybunał. Okazuje się że nie. Co w takim razie może zrobić sprzedawca, żeby zapewnić dochowanie należytej staranności? Może np. uzyskać od przewoźnika oświadczenie, aby ustalić na czyje zlecenie działa. Być może weryfikacja innych ogólnych danych podmiotu B zapaliłaby czerwoną lampkę i pozwoliła uniknąć późniejszych negatywnych konsekwencji.