Fiskus ogranicza inwestycje fundacji rodzinnych
Fundacje rodzinne mają coraz więcej problemów z określeniem zakresu tzw. dozwolonej działalności gospodarczej.
Fiskus restrykcyjnie interpretuje nieprecyzyjne przepisy, a wyroki sądów administracyjne są niejednolite. Na spór narażają się fundacje inwestujące w zagraniczne spółki, które nie są podatnikami CIT, lub w najem krótkoterminowy. Eksperci apelują o pilne doprecyzowanie przepisów.
Problem dotyczy tzw. dozwolonej działalności gospodarczej, określonej w art. 5 ust. 1 ustawy o fundacji rodzinnej. Zgodnie z tym przepisem fundacja może prowadzić działalność „tylko w zakresie” w nim wskazanym. Realizując działalność dozwoloną, fundacja może skorzystać ze zwolnienia podmiotowego w CIT. Jeśli wykroczy poza ten zakres, zapłaci sankcyjną stawkę 25 proc. CIT.
Jak wskazuje Anna Bergman, adwokat, menedżer w MDDP, coraz częściej przedmiotem sporów jest interpretacja art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy o fundacji rodzinnej, zgodnie z którym fundacja może prowadzić działalność gospodarczą w zakresie „przystępowania do spółek handlowych, funduszy inwestycyjnych, spółdzielni oraz podmiotów o podobnym charakterze, mających swoją siedzibę w kraju albo za granicą”.
Użyte w przepisie sformułowanie „podmiot o podobnym charakterze” jest nieprecyzyjne, co daje organom podatkowym duże pole do uznaniowej interpretacji. Problem dotyczy wszystkich zagranicznych spółek transparentnych, które nie są podatnikami CIT, ale są spółkami handlowymi w rozumieniu przepisów prawa handlowego. Chodzi m.in. o spółki luksemburskie i cypryjskie. Dyrektor KIS zajmuje w tym zakresie restrykcyjne stanowisko, zaś wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych są dotychczas sprzeczne. Na stanowisko NSA trzeba będzie poczekać jeszcze około dwóch lat – podkreśla nasza ekspertka.
#WIĘCEJ na stronie Prawo.pl >>
https://www.prawo.pl/podatki/w-co-moga-inwestowac-fundacje-rodzinne,527394.html.