Doładowywanie samochodów elektrycznych to usługa dla VAT
Choć sprzedaż energii elektrycznej stanowi dla potrzeb VAT dostawę towarów, to jednak niektóre świadczenia związane z udostępnieniem jej konsumentom są kwalifikowane jako świadczenie usług. Przykładem jest chociażby udostępnianie ogólnodostępnych stacji do ładowania pojazdów elektrycznych. O tym, że kwalifikacja tego rodzaju świadczeń budzi wątpliwości podatkowe, świadczy wyrok WSA w Warszawie z 6 czerwca 2018 r., sygn. III SA/Wa 3071/17.
W ostatnim czasie, za sprawą prac parlamentarnych nad ustawą z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych (DZ. U. z 2018 r. poz. 317), toczyły się liczne dyskusje co do tego kto i w jakim zakresie powinien wspierać szersze wykorzystanie pojazdów elektrycznych, hybrydowych i zeroemisyjnych, jakie powinny być korzyści z ich zakupu oraz jak rozwijać sieć punktów ładowania. Ponieważ ustawa ta określiła zasady rozwoju i funkcjonowania infrastruktury służącej do wykorzystania paliw alternatywnych w transporcie, należy spodziewać się, że coraz więcej firm zacznie oferować swoje towary i usługi dla tej branży. Jednakże wraz z jej rozwojem będą pojawiać się coraz to nowsze problemy podatkowe.
Jednym z takich problemów, o zasadniczo podstawowym charakterze dla całej branży, była kwalifikacja dla potrzeb VAT doładowywania samochodów elektrycznych, a w szczególności to, czy należy na nie patrzeć tak samo jak na tankowanie pojazdów spalinowych, czy też inne znaczenie należy tu przypisać infrastrukturze niż przy tradycyjnym tankowaniu. W omawianym wyroku sąd uznał, że doładowywanie samochodów elektrycznych stanowi świadczenie kompleksowe, w ramach którego elementem dominującym jest świadczenie usług umożliwiających wykorzystanie specjalistycznych i zaawansowanych technologicznie urządzeń wyposażonych w konektory ładowania. Pogląd sądu jest słuszny, ponieważ przy doładowywaniu klienci kierują się szybkością ładowania energii, która z kolei zależy od zastosowanych technologii.
Ponieważ wykorzystanie samochodów elektrycznych oraz napędzanych paliwami alternatywnymi staje się coraz powszechniejsze, należy spodziewać się pojawienia się kolejnych problemów podatkowych związanych z rozliczaniem podatków nie tylko przez ich producentów, ale również przez podmioty świadczące usługi związane z ich eksploatacją. Jak pokazano na przykładzie omawianego wyroku, nie zawsze można porównać czynności związane z obsługą samochodów elektrycznych do czynności związanych z obsługą samochodów spalinowych. Różnice są tu na tyle istotne, że z pozoru podobne czynności będą podatkowo kwalifikowane zupełnie inaczej, przez co dotychczasowe podejście stanie się po prostu nieadekwatne.