Deregulacyjne déjà vu – nowe propozycje, stare problemy
Ministerstwa finansów, sprawiedliwości oraz pracy przedstawiły pierwsze propozycje zmian deregulacyjnych, będące efektem polecenia premiera Donalda Tuska, który zobowiązał wszystkie resorty do przeglądu przepisów pod kątem ich uproszczenia. Jednak początkowo, zamiast odważnych cięć dostajemy skromne korekty i propozycje, które bardziej przypominają PR-owe gesty niż zapowiedź realnej zmiany.
Dotychczasowe propozycje dotyczą m.in. obowiązkowego, co najmniej półrocznego vacatio legis dla przepisów zwiększających obciążenia podatkowe, mediacji przed procesami gospodarczymi oraz możliwości zawierania umów bez kwalifikowanego podpisu elektronicznego.
Choć niektóre pomysły, jak dłuższe vacatio legis, są od lat postulowane przez przedsiębiorców, eksperci podchodzą do nich z ostrożnością. Obawiają się, że zasady te będą w praktyce ignorowane lub osłabiane na etapie prac sejmowych. Pojawiają się też pytania o skuteczność ich wdrożenia – brakuje konkretnych zapisów i mechanizmów gwarantujących realne zmiany w funkcjonowaniu prawa. Eksperci przyjmują te propozycje chłodno – nie widzą w nich ani rewolucji, ani gwarancji poprawy dla przedsiębiorców.
Zdaniem eksperta
Krytyka dotyczy również propozycji MF, by rozstrzygać wątpliwości faktyczne na korzyść podatnika. Eksperci twierdzą, że podobna zasada dotycząca wątpliwości prawnych już dziś praktycznie nie działa, bo urzędnicy rzadko uznają istnienie wątpliwości. Ich zdaniem wiele z obecnych propozycji to działania wizerunkowe, które nie przyniosą realnej poprawy sytuacji przedsiębiorców ani obywateli.
– Niestety zasada rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatników jest martwa. W praktyce nie jest stosowana, ponieważ urzędnicy skarbowi nigdy nie mają wątpliwości co do zastosowania odpowiednich ich zdaniem przepisów. Uważam, że tak samo stanie się z zasadą dotyczącą wątpliwości faktycznych. – komentuje Jakub Warnieło, doradca podatkowy w MDDP.
Zdaniem eksperta, fiskus i tak będzie interpretował rzeczywistość po swojemu, ignorując stanowisko podatnika – tak jak robi to dziś w przypadku obowiązującej już zasady rozstrzygania wątpliwości prawnych.
Nieco lepiej, spośród aktualnych propozycji, oceniana jest mediacja w sprawach gospodarczych.
– Moim zdaniem przydałaby się obowiązkowa mediacja w sprawach podatkowych – dodaje Jakub Warnieło, podkreślając, że to właśnie na tym polu dochodzi do największych konfliktów między przedsiębiorcami a państwem.
***
#WIĘCEJ w serwisie Puls Biznesu (pb.pl) >> https://www.pb.pl/resortowa-deregulacja-nie-pomoze-1239657#pb-no-paylock