Definicja rzeczywistego właściciela przyprawi o ból głowy płatników, podatników i organy
Ustawa wprowadzająca nowe rozwiązania w zakresie podatku u źródła jest już na finiszu prac legislacyjnych. Tradycyjnie już, rewolucyjne zmiany były procedowane w błyskawicznym tempie, a praktyczne problemy, z jakimi będą musieli zmierzyć się podatnicy i płatnicy w ich stosowaniu, zostaną dostrzeżone dopiero po wejściu nowelizacji w życie.
Najtwardszym orzechem do zgryzienia wydaje się kwestia tzw. rzeczywistego właściciela (tzw. beneficial owner) wypłacanych należności. Regulacja w tym zakresie funkcjonuje już wprawdzie od jakiegoś czasu w polskim podatku dochodowym (uzależnia zastosowanie zwolnienia z podatku u źródła od statusu odbiorcy odsetek, należności licencyjnych lub tzw. technicznych jako ich rzeczywistego właściciela), ale do tej pory miała ograniczony zakres. Nie istniała definicja rzeczywistego właściciela, a analiza spełnienia ww. przesłanki miała dość okrojony charakter i najczęściej sprowadzała się do zbadania, czy odbiorca nie jest pośrednikiem. Często ten element analizy płatnicy w ogóle pomijali, opierając się na oświadczeniu odbiorcy.
Nowe przepisy wywrócą dotychczasową praktykę do góry nogami. Dodana do ustaw o CIT i PIT definicja rzeczywistego właściciela wprowadzi bowiem wymóg badania nie tylko tego, czy odbiorca należności uzyskuje je dla własnej ekonomicznej korzyści oraz czy nie pełni funkcji pośrednika, ale także czy prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą w kraju swojej siedziby (tzw. substance).
Na potrzeby ustalania statusu rzeczywistego właściciela, zastosowanie będzie miała definicja rzeczywistej działalności gospodarczej funkcjonującej na gruncie przepisów o zagranicznych spółkach kontrolowanych (tzw. CFC). Jest ona w niektórych kwestiach nieostra i niestety nie wykształciła się na jej tle szersza praktyka interpretacyjna organów podatkowych lub sądów.
Od 2019 roku ustawowy obowiązek ustalania rzeczywistej działalności gospodarczej stanie się powszechny. Ustawodawca wprowadził wymóg badania statusu rzeczywistego właściciela dla wszystkich rodzajów należności i to zarówno dla przypadków zastosowania zwolnienia, jak i obniżonej stawki podatku u źródła (oraz dla całkowitego odstąpienia od poboru, ze względu na postanowienia umów międzynarodowych). Wprawdzie bowiem przepisy materialne nie uległy w tym względzie zmianie, ale za to organy podatkowe mogą odmówić zwrotu pobranego podatku lub wydania opinii o możliwości zastosowania zwolnienia, jeżeli nabiorą wątpliwości co do tego, czy odbiorca należności jest ich rzeczywistym właścicielem, bez względu już na rodzaj należności i zakres zwrotu/zwolnienia.
Co więcej, w przypadku wypłaty odsetek, należności licencyjnych lub technicznych, nawet jeżeli nie zostanie przekroczony próg 2 mln zł wypłat dla jednego odbiorcy (warto pamiętać, że dla potrzeb obliczania progu bierze się pod uwagę wszystkie wypłacane należności, a więc również np. z tytułu usług), to płatnik może wprawdzie automatycznie zastosować zwolnienie (bez własnych oświadczeń lub uzyskania opinii), ale jednak pod dodatkowym warunkiem zachowania należytej staranności w badaniu jego przesłanek – a więc również przesłanki rzeczywistego właściciela, w tym aspektu rzeczywistej działalności gospodarczej.
Należy się zatem spodziewać, że konieczność badania statusu rzeczywistego właściciela stworzy nowe, olbrzymie pole problemów praktycznych po stronie płatników, podatników, ale również organów podatkowych, które będą musiały powszechnie już interpretować przepisy o rzeczywistej działalności gospodarczej.